|
www.railworks.fora.pl Polskie forum o Railworks i Train Simulator // railworks.pl@gmail.com
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
henio1507
Użytkownik
Dołączył: 08 Lut 2013
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:27, 20 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Cze !!!!!
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy może mi ktoś wytłumaczyć po co mam kupować TS 2016 Steam Edition.
Co dostanę nowego po zakupie tej wersji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzychu K
Zasłużony użytkownik
Dołączył: 28 Mar 2015
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:10, 20 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
henio1507 napisał: | Cze !!!!!
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy może mi ktoś wytłumaczyć po co mam kupować TS 2016 Steam Edition.
Co dostanę nowego po zakupie tej wersji. |
Z tego co jest napisane w komunikacie wynika że dostaniesz:
4 trasy:
- Sherman Hill: Cheyenne to Laramie
- Riviera Line: Exeter to Kingswear
- West Rhine: Cologne to Koblenz
- Norfolk Southern Coal District route
14 lokomotyw:
- Union Pacific Gas Turbine-Electric
- ES44AC
- SD70M
- SD40-2
- SW10
- GWR Castle Class
- Grange Class
- King Class
- Hall Class
- Pannier Tank
- DB BR 155
- BR 146.2
- BR 101
- BR 294
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maszynistastary
Użytkownik
Dołączył: 27 Sie 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:52, 20 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
EU07. Może tabor nie jest taki drogi (przy naszych zarobkach można uważać, że jest drogi). Bo, ile się trzeba narobić, żeby wybudować model lokomotywy. To jest harówa. Co mnie boli to, że kupuję kota w worku. Niewirtualny model lokomotywy to w sklepie sobie pomacasz, pooglądasz i wiesz co kupujesz. A tu jedna lokomotywa jest tępa bo niechce jechać luzem z góry o promilu 15 i "trza" jej pomagać. Wagon ładuję węglem, to się przewraca na bok. Jakimś tam DMU jadę to bida wychamować na hamulcach tarczowych, inne DMU na klockach hamulcowych z jednostronym hamowaniem na kole, dęba staje. Zalety to grafika, cienie, warunki atmosferyczne, woda. Jest jak jest. Jak to się mówi nikt nikogo nie zmusza do zabawy w T2016. A prawda jest taka, że wygrywa grafika, bo to najbardziej odziaływuje na ludzi. Fizyki nikt nie odczuje, kto nie siedział za pulpitem w lokomtywie i jak ci rewident zrobił próbę szczegółową na bombie (3200 ton) i wyjeżdżałeś na szlak ze spadkiem, kontrolne hamowanie i ciary na grzbiecie, szklanki w rękach. Szarpnie, czy nie wylecisz przez szybę, albo masz ją w dwóch kawałkach, bo się rozerwała. Więc producent gry poszedł w kierunku grafiki, prostoty obsługi. Bo to ma szansę na siebie zarobić. Czy to właściwy kierunek trudno powiedzieć. Producent chce zarabiać.
Teraz wszedłem na sklep i trochę mnie szoknęło, ceny z euro zamieniły się na funty angielskie tylko, że cen nie przeliczyli, podrożało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez maszynistastary dnia Nie 22:07, 20 Wrz 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
u99artur
Użytkownik
Dołączył: 17 Gru 2014
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:45, 21 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
maszynistastary - odpowiedź jest jasna Problem w tym, że mało kto siedział w prawdziwej lokomotywie, a zrobienie tak wiernej symulacji o jakiej mówisz zajęłoby duuuużo więcej czasu i co najważniejsze FORSY! A to znowu powodowałoby, że gra byłaby cholernie droga i ... kto by to kupił? Tysiące graczy, którzy lubią pociągi chcą sobie po prostu "pojeździć" dla frajdy i właśnie dla takich jak ja są tworzone takie gierki Do tego patrząc pod kontem symulatorów lotniczych - jak już pójdą w zaawansowaną awiację to rzadko kiedy taka gra ma możliwość arkadowego polatania. Coś tam można powyłączać, ale nadal zostaje symulatorem, w którego każdy sobie nie polata to samo z pociągami - ja tam nie potrzebuję żeby mi się pociąg wykolejał, paliły hamulce itp. bo nie przeszedłem kursu na maszynistę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skinnyraf
Starszy użytkownik
Dołączył: 10 Sty 2014
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:16, 21 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
To nawet nie chodzi o trudonść w odwzorowaniu fizyki i koszty z tym związane. Chodzi o to, jak piszesz, że "gracze, którzy lubią pociągi chcą sobie po prostu pojeździć dla frajdy".
Pamiętam że od wydania London-Faversham forum oficjalne było regularnie bombardowane rozpaczliwymi mailami "bo mi Javelin nie chce ruszyć", "ruszam i po minucie zaczyna piszczeć, hamowanie awaryjne i nie chce dalej ruszyć". A przecież klasa 395, mimo że zacnie oddana, jest prosta w prowadzeniu nawet w porównaniu z modelami w TS (np. DB BR143), o prawdziwej lokomotywie nie mówiąc - a i tak masa osób nie potrafiła nią jeździć, bo ma DVD, bo jest test AWS na początku, bo po zatrzymaniu awaryjnym hamulec bezpieczeństwa trzeba zresetować.
Jakby się ludzie musieli martwić kontrolowaniem maksymalnych prądów albo tym, że nie wolno hamować zanim silniki elektryczne nie zejdą do zera, to w grze by została garść pasjonatów - albo i to nie, bo tacy wolą sami rozwijać Maszynę czy Open Rails.
Natomiast to, że nigdy nie wiadomo czego się spodziewać, to masakra. DTG potrafi w krótkim odstępie wydać dwa modele z których jeden będzie zacny, nawet jeśli uproszczony, a drugi będzie wołał o pomstę do nieba przez złą fizykę czy podstawowe błędy (np. rozwalony LZB).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez skinnyraf dnia Pon 9:17, 21 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
EU07
Nowy forumowicz
Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 9:50, 21 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o kontrolowanie maksymalnych prądów, to chyba ono tylko występuje w lokomotywach z rozruchem oporowym (jeżeli nie mam racji, to poprawcie mnie).
Z dodatkami chodzi mi o to, że niektóre są zrobione na tzw. "odwal się". Dla przykładu podam trasę Koeln-Koblenz i lokomotywę BR 146. PZB na tej trasie działa jak chce. Jadąc BR101 świecą mi się bez powodu różne dziwne kontrolki (np. hamowania awaryjnego, chociaż skład w ogóle nie hamuje)... W końcu załącza się awaryjny na środku szlaku, bo trasa jest pełna bugów. Sifa w BR146 nie działa, a o dziwo w wagonie sterowniczym działają wszystkie systemy (chociaż działanie PZB pozostawia wiele do życzenia). Ta trasa kosztuje 29,99 EUR. Czy jest tego warta? Nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maszynistastary
Użytkownik
Dołączył: 27 Sie 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:28, 21 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
u99artur. Masz całkowitą rację. Pasjonują mnie koleje angielskie i uwielbiam prowadzić te ich "DMU". W miare możliwości czasowych rozbudowuję sobie ich trasy.
EU07. Tatrasa już kosztuje 29,99 FUNTÓW. No niestety kupuje się kota w worku.
Co prawda nie miałem okazji jeździć na lokomtywach zasilanych prądem przemiennym. Np. w EU-07 masz praktycznie dwie pozycje jazdy. Na 28 szeregową bezoporową i na 43 równoległą bezoporową. Przestawiając koło nastawnika jezdy skracasz opory rozruchowe i musisz kontrolować amperowierz, aby nie przekroczyć 600A ( który pokazuje wartość prądu w obwodzie silników trakcyjnych ) bo wtedy zadziała przkaźnik nadmiarowy. Musisz uciekać z pozycji na pozycję aby nie dopuścić do przepalenia oporów rozruchowych. Jak to się dzieje na lokomtywie zasilanej prądem przemiennym, tego nie wiem. Ale napewno maszynista musi mieć kontrolę nad prądem przepływającym przez silniki trakcyjne. Bo mają swoją określoną wytrzymałość. W filmiku, którego link podałem we wcześniejszym poście, panowie pokazują zadziałanie przekaźnika nadmiarowego w BR155. I amperomierz jest z lewej strony. [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez maszynistastary dnia Pon 19:31, 21 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzychu K
Zasłużony użytkownik
Dołączył: 28 Mar 2015
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:06, 21 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Ceny w funtach? O jakim sklepie mówicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skinnyraf
Starszy użytkownik
Dołączył: 10 Sty 2014
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:44, 21 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
No, angielskie EMU zasilane prądem stałym 750V nawet nie mają amperomierzy.
Na angielskich dieslach przy danej nastawie masz jakiś prąd, który maleje wraz ze wzrostem prędkości. Jeśli nastawisz wysoko, to prąd i tak się zatrzyma na jakiejś wartości, będzie opadał do pewnego momentu, a potem nagle skoczy w górę (ale też do wartości dopuszczalnej) i znowu będzie spadał. Nie wiem, czy to samoograniczanie prądu to rzeczywista funkcja napędu, czy tak to odtworzyli w DTG dla uproszczenia.
(Ale zdryfowaliśmy...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
u99artur
Użytkownik
Dołączył: 17 Gru 2014
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:33, 22 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
skinnyraf napisał: |
(Ale zdryfowaliśmy...) |
no zdryfowaliście dorzucę zatem jeszcze swoje trzy grosze ignorancji bo o to właśnie chodzi, że nie muszę wiedzieć nic na temat jakichś prądów, rozruchów itp I O TO CHODZI! Po co mi to? chcę jechać to daję gaz, chcę się zatrzymać to hamuję i podziwiam sobie widoczki z różnych kamer itp
Jest jeszcze jedna sprawa - ja uważam, że w komputerze zbyt zaawansowane symulacje są trudniejsze niż jazda w rzeczywistości...dlaczego? Bo w rzeczywistości masz szerokie pole widzenia, możesz kontrolować znaki przed sobą a jednocześnie kontem oka czy jednym zerknięciem sprawdzić wskaźniki itp... w komputerze to bez szans - zapieprzasz 90mph czyli 150km/h zanim przesuniesz widok, zanim trafisz w klawisz - nawet jak masz obcykany to możesz się machnąć a co innego w realnej lokomotywie gdzie znasz położenie przełączników itp. Dlatego ja jestem wobec zaawansowanych symulacji lotniczych, kolejowych bardzo sceptycznie nastawiony...
Maszynistastary - też uwielbiam brytyjskie koleje - od czasu kilku wizyt bardzo lubię te ich zestawy trakcyjne. Tam pierwszy raz widziałem zestawy na poduszkach powietrznych co powoduje, że komfort jazdy jest wielokrotnie wyższy niż normalnie jak wszystkie drgania i hałasy są przenoszone przez całą konstrukcję. Poza tym od zawsze tam kolej jest na zaawansowanym poziomie więc i sieć torowa, i widoczki są super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skinnyraf
Starszy użytkownik
Dołączył: 10 Sty 2014
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:52, 22 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
u99artur napisał: |
no zdryfowaliście dorzucę zatem jeszcze swoje trzy grosze ignorancji bo o to właśnie chodzi, że nie muszę wiedzieć nic na temat jakichś prądów, rozruchów itp I O TO CHODZI! Po co mi to? chcę jechać to daję gaz, chcę się zatrzymać to hamuję i podziwiam sobie widoczki z różnych kamer itp
|
No właśnie - i DTG musi celować w różne grupy graczy.
Dla mnie akurat symulacja jest po to, żeby się nauczyć o tych prądach i rozruchach. Ile ja się naczytałem i naoglądałem od kiedy gram w TS, ho ho!
Ale też mam swoje granice wytrzymałości. DB BR143 Express Line to jest tak mniej więcej na tej linii. Jeżdżę tą lokomotywą tak raz na miesiąc/dwa i za każdym razem muszę mieć otwarty podręcznik, bo inaczej a to nie ruszy, a to gdzieś zacznie wyć i stanie. Jest frajda, jest wysiłek intelektualny, ale cokolwiek ponadto, to już by była harówa.
u99artur napisał: |
Jest jeszcze jedna sprawa - ja uważam, że w komputerze zbyt zaawansowane symulacje są trudniejsze niż jazda w rzeczywistości...dlaczego? Bo w rzeczywistości masz szerokie pole widzenia, możesz kontrolować znaki przed sobą a jednocześnie kontem oka czy jednym zerknięciem sprawdzić wskaźniki itp... w komputerze to bez szans - zapieprzasz 90mph czyli 150km/h zanim przesuniesz widok, zanim trafisz w klawisz - nawet jak masz obcykany to możesz się machnąć a co innego w realnej lokomotywie gdzie znasz położenie przełączników itp. Dlatego ja jestem wobec zaawansowanych symulacji lotniczych, kolejowych bardzo sceptycznie nastawiony... |
To prawda. Dodam jeszcze beznadziejne przełożenie sterowania klawiaturą czy padem na ruch dźwigni - trzeba wytrenować jak długie ma być przytrzymanie klawisza, i to się zmienia zależnie od lokomotywy.
Dodatkowy sprzęt bardzo sprawę ułatwia: TrackIr do rozglądania, RailDriver do sterowania - ale to kasa, kasa, kasa (dodatkowe 1500 na sprzęt), a do tego taki RailDriver jest ogromny, najpierw by żona mnie wywaliła, a za mną RailDrivera
Ale i tak dla mnie największym problemem jest ocena odległości (perspektywa) i widoczność sygnałów i znaków. Normalnie widzimy stereoskopowo i to bardzo pomaga ocenić odległość i szybkość, w grze dużo trudniej i dlatego jest łatwiej przestrzelić peron.
To samo z sygnałami i znakami. W realu spokojnie się z kilometra zobaczy, czy jest zielone czy pomarańczowe, czy coś miga czy nie. W grze, przez artefakty AA, widać pewnie z 300 metrów.
Czekam na VR - to będzie przełom
u99artur napisał: |
Maszynistastary - też uwielbiam brytyjskie koleje - od czasu kilku wizyt bardzo lubię te ich zestawy trakcyjne. Tam pierwszy raz widziałem zestawy na poduszkach powietrznych co powoduje, że komfort jazdy jest wielokrotnie wyższy niż normalnie jak wszystkie drgania i hałasy są przenoszone przez całą konstrukcję. Poza tym od zawsze tam kolej jest na zaawansowanym poziomie więc i sieć torowa, i widoczki są super |
Nie przesadzałbym W porównaniu z Polską - na pewno, ale z Niemcami, Francją, Szwajcarią? Owszem, AWS wygrywa z SHP w przedbiegach, ale z PZB już niekoniecznie, a dużo więcej linii niemieckich ma LZB niż odpowiedniki w Anglii - właśnie, odpowiedniki, bo co linia to trochę inny system.
Sieć też to nie jest State of the Art. Owszem, chyba od lat '60 tylko spawane, a nie skręcane szyny. Owszem, standardem jest 70mph. Ale też i dwadzieścia lat zaniedbań w remontach czy bardzo słabe postępy elektryfikacji.
Natomiast niektóre pociągi śliczne, no i gęstość sieci jest niesamowita, zwłaszcza wokół Londynu. Może nie szwajcarsko niesamowita, ale nieporównywalna z kontynentem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
EU07
Nowy forumowicz
Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 9:19, 22 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Uważam, że jeśli ktoś jest pasjonatem, to będzie wręcz chciał się nauczyć zaawansowanej obsługi... Właśnie to w symulatorach kolejowych i lotniczych sprawia mi największą frajdę - poczuć się jak prawdziwy maszynista/pilot. Właściwie symulatory kolejowe to małe piwo przy lotniczych
Co do hamowania - da się tego wyuczyć. Po latach spędzonych w MSTS, Maszynie czy Trainzu nie miałem problemu trafić ICE 2 w koniec peronu. Natomiast mam duży problem na amerykańskich czy też angielskich trasach - jak mam podaną szybkość w mph, to czasami zdarza mi się przestrzelić peron
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Q_Hunter_Q
Użytkownik
Dołączył: 08 Gru 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:27, 22 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z EU07, że pasjonaci będą szukać realizmu do bólu.
Choć tak naprawdę wszyscy macie rację. Klikanie po klawiszach klawiatury, czy machanie myszką po narysowanych dźwigniach, to nie to samo co trzymanie ręki na prawdziwej dźwigni i dawkowanie siły przyłożenia w zależności od potrzeb. Ja niestety należę do tych co lubią mieć dużo do zrobienia w kabinie, nawet jeśli są to głupie pstryczki od świateł, otwieranie drzwi, okien itp. Jak jest już włączanie baterii, wentylatorów itd, to jest cudnie. Wszystko najlepiej, by ładnie jeszcze brzmiało i jestem zachwycony. Wiadomo, że DTG nie zależy na realizmie, bo tam liczy się kasa. Choć muszę przyznać, że DB BR 155 zrobił na mnie miłe wrażenie. Przez chwilę odnosiłem wrażenie, że może vR maczali tam palce. Zdarza się też, że w tej pogoni za szczegółami zagalopowałem się kupując np Eurorunner OBB 2016 od RSSLO i do dziś nie wiem jak ustawiać PZB na tej maszynerii
Najbardziej jednak wkurzają mnie dziadowskie niedoróbki, jak dymiące rury wydechowe po wyłączeniu silnika, źle poustawiane kamery (co akurat łatwo poprawić), piszczące hamulce już po zatrzymaniu pociągu, praca silników po obniżeniu pantografu, złe wskazania na zegarach, brakujące tekstury itd. Wtedy to czar naprawdę pryska. Co gorsze tego typu babole pojawiają się nie tylko od DTG. Nawet vR, którego uważałem za wzór do niedawna pokazał mi, że ma w nosie poprawianie starszych produktów jak choćby DB BR243 czy E03. To samo się tyczy zespołu Raitraction (DB BR 218-400) czy nawet AP (seria BR101). Jakiś czas temu przyłapałem się na tym, że zamiast więcej jeździć to poprawiałem to co mogłem we własnym zakresie. Ostatecznie z kolekcji kilkudziesięciu lokomotyw wybieram klika na krzyż, które przynoszą mi największą frajdę.
Ale wciąż trzymam się kurczowo tego symulatora, bo jest jedyny słuszny dziś na rynku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzychu K
Zasłużony użytkownik
Dołączył: 28 Mar 2015
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:57, 26 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy zauważyliście ale ktoś z twórców gry w końcu pomyślał i od teraz można wyjść z edytora bez zapisywania zmian.
Wcześniej by wyjść z edytora bez zapisu trzeba było zamykać grę przez menadżera zadań
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olaf_PL
Starszy użytkownik
Dołączył: 20 Lis 2015
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:37, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Witam jestem tu nowy. chciałem się zapytać, do kiedy jest ważny kod rabatowy w Train Simulator 2016.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|